W dniach 25-27.04.2022 w Katowicach odbywał się Europejski Kongres Gospodarczy. Nasze Koło reprezentowali Piotr Siwiński, Jakub Kulesza oraz (z ramienia Młodzieżowej Rady Klimatycznej) Jędrzej Wójcik. Kongres ten był okazją do wymiany obszernej wiedzy eksperckiej panelistów biorących udział w poszczególnych prelekcjach.

Od lewej: Piotr Siwiński, Jędrzej Wójcik, Jakub Kulesza

Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach jest największym takim wydarzeniem w Polsce. Oznacza to również obecność najważniejszych graczy w gospodarce oraz przemyśle energetycznym, co wiązało się z wieloma deklaracjami złożonymi przez ich przedstawicieli.

Przykładowo: grupa Orlen zapowiedziała rozwój farm wiatrowych Offshore w krajach bałtyckich innych niż Polska, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie pakietu wsparcia dla kredytobiorców zaś przedstawiciel Ministerstwa Klimatu i Środowiska zapowiedział budowę pierwszej elektrowni atomowej w Polsce do roku 2033. Z pewnością są to odważne i nieoczywiste pomysły, jednak przyszłość oraz rzeczywistość pokaże jak przeprowadzona zostanie realizacja tych postulatów, a jak udowodniły wydarzenia z 24 lutego, plany mogą się w krótkiej chwili diametralnie zmienić.

Zapraszamy do przeczytania artykułu Jakuba Kuleszy na portalu CIRE.pl pod tytułem Problematyka sieci dystrybucyjnych podczas XIV EKG Katowice napisanego na podstawie udziału w jednym z paneli.

Poniżej przeczytacie zaś relację z Kongresu

Kongres rozpoczął się od panelu Wojna w Europie. Plan dla Ukrainy na którym wypowiadali się między innymi premier Mateusz Morawiecki, były premier Jerzy Buzek oraz wielu innych znamienitych gości. Głównymi tematami poruszanymi podczas prelekcji była obecna sytuacja na Ukrainie oraz w jaki sposób wpływa ona na teraźniejsze funkcjonowanie Polski, Unii Europejskiej oraz całego świata. Zaproponowane zostały również realne rozwiązania mające na celu pomoc ogarniętej wojną Ukrainie.

Temat Ukrainy oraz zmiany poszczególnych strategii energetycznych obowiązujących w Polsce i Unii Europejskiej był odmieniany przez wszystkie przypadki na prawie każdej prelekcji. Pokazuje to jak duży wpływ miały wydarzenia u naszego sąsiada na naszą gospodarkę (w tym energetykę oraz zarządzanie bezpieczeństwem energetycznym i strategicznym).

Fit for 55 – debata na temat planu Unii Europejskiej w celu zredukowania emisji CO2 do atmosfery do roku 2030 o 55% względem roku bazowego. Przedstawione zostały plany oraz obecnie prowadzone działania w kierunku przygotowania się do spełnienia dyrektywy oraz problemy jakie w związku z obecną sytuacją geopolityczną wystąpiły. Prezes PGE, Wojciech Dąbrowski, jaki i pozostali prelegenci szczególną uwagę zwrócili na sektor ciepłowniczy, którego koszt transformacji w kierunku spełnienia norm zapisanych w Fit for 55 jest szacowany na ok. 300 mld złotych.

W debacie zabrakło jednak wyraźnego wybrzmienia propozycji polskiego rządu, w jaki sposób (w związku z kryzysem na Ukrainie) plan Fit for 55 mógłby zostać zmieniony dopasowując się do warunków polskich. Jednocześnie zauważyć dało się parcie rządu niemieckiego (reprezentowanego przez Svena Giegolda) w kierunku utrzymania obecnych założeń dyrektywy.

Kolejną prelekcją była Zielona transformacja energetyki, podczas której ponownie poruszono temat transformacji przemysłu ciepłowniczego w Polsce oraz z jakimi wyzwaniami ten proces wiąże się w naszym kraju. Tutaj ponownie przedstawiciel Orsted zapewnił, że jego firma dalej będzie pracować nad rozwojem energetyki wiatrowej offshore, również w naszym kraju. Prelegenci podczas tej debaty zwrócili również uwagę na wyzwanie, z jakim będą musieli zmierzyć się operatorzy Krajowego Systemu Elektroenergetycznego, w tym w szczególności Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Wraz ze wzrastającą liczbą producentów oraz prosumentów energii odnawialnej, co raz większe nakłady finansowe będą musiały być przeznaczane na modernizacje i unowocześnianie sieci elektroenergetycznych.

Drugiego dnia tematy energetyczne na Europejskim Kongresie Gospodarczym zaczęły się od panelu Bezpieczeństwo Energetyczne. Uczestniczący w nim przedstawiciele m.in. PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA, Instytutu Jagiellońskiego, PERN SA oraz KPRM dyskutowali na temat niezależności, którą Polska powinna jak najszybciej osiągnąć na rynku energetycznym oraz paliwowym. Zwracano uwagę przede wszystkim na uniezależnienie dostaw gazu ziemnego, ropy naftowej oraz węgla kamiennego od Rosji. Zauważono również problemy związane z tak nagłym odwróceniem wielu rynków światowych oraz europejskich od surowców rosyjskich – zdecydowana większość krajów wskazuje jako alternatywę dostawców powyższych surowców kilka krajów. Tak duży popyt na surowce, a jednoczesne skreślenie Rosji z listy potencjalnych dostawców, może wpłynąć w znaczący sposób na ceny hurtowe, a przez to, pośrednio, na ceny końcowe płacone przez konsumentów. Pomimo rozpoczęcia procesu zielonej transformacji w Polsce, w związku z próbą „zakręcenia kurka” z rosyjskimi surowcami, przedstawiciele największych firm energetycznych oraz władz w Polsce rozważają (w celu zachowania bezpieczeństwa energetycznego) dłuższe wykorzystanie węgla brunatnego. Niestety, ta droga również może okazać się problematyczna – elektrownie w Bełchatowie i Kozienicach są już przestarzałe i wymagają kolejnych kosztownych i pracochłonnych modernizacji.

Na panelu Offshore reprezentanci firm Orlen, Orsted, Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz innych instytucji, dyskutowali w jaki sposób możemy, jako cała gospodarka, wykorzystać energię wiatrów morskich. Wszyscy przedstawiciele zgodnie potwierdzali, że inwestycje (w szczególności w ramach polskiego kapitału) są niezwykle ważne i kluczowe w celu rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce. Grupa Orlen ogłosiła m.in. że ubiegać będzie się w tym roku oraz 2033 o zgodę na rozwój farm offshore na Litwie w ramach dłuższej inicjatywy realizacji farm wiatrowych offshore w krajach bałtyckich. Przedmiotem dalszych rozważań w kierunku rozwoju energetyki offshore w Polsce powinna być również analiza w jaki sposób największe spółki (w szczególności skarbu państwa) mogą uzyskać duopol lub nawet monopol na elektrownię wiatrowe offshore. Mimo braku regulacji, które by blokowały udział mniejszych spółek krajowych oraz zagranicznych, na ten moment spółki grupy Orlen i PGE stanowią najważniejszych i największych graczy w polskiej energetyce offshore.

Kluczowym jednak problemem w realizacji planów na realizację offshore w Polsce mogą być braki kadrowe. Obsługa farmy wiatrowej na morzu jest niezwykle specjalistycznym zagadnieniem i wymagającym wiedzy oraz doświadczenia. W Polsce od kilku lat zauważony jest trend emigracji inżynierów farm offshore do innych krajów Europy. Część firm zauważa chęć powrotu tych osób do Polski, ale ta grupa może nie wystarczyć. Dlatego również Politechnika Gdańska oraz Uniwersytet Morski w Gdyni rozpoczęły kształcenie w kierunkach związanych z morską energetyką.

Przedostatnim panelem był Dystrybucja energii – czas inwestycji. Był to jeden z najbardziej interesujących paneli odbywających się podczas całego Kongresu. Uczestniczyli w nim m.in. prezes URE, prezes Tauron SA, prezes PGE Dystrybucja i kilku innych gości. Była to niezwykła szansa na usłyszenie o problemach w energetycznym rynku dystrybucji od osób, które bezpośrednio za nią odpowiadają. Więcej o nim przeczytacie tutaj

Ostatnim panelem był Rynek energii. Prelegenci zaprezentowali swoją wizję na to jak, w szczególności przy ostatnich niesprzyjających okolicznościach związanych z konfliktem na Ukrainie, należy zmienić rynek energii w kierunku bycia bardziej elastycznym i nowoczesnym.

Pomiędzy ekspertami jednak nie ma zgody co do utworzenia NABE – Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Część panelistów uważało utworzenie agencji za błąd lub przynajmniej za decyzję podjętą za późno. I ponownie, w związku z konfliktem na Ukrainie, warto zauważyć jak ważne jest rozdzielenie i regionalizacja/dywersyfikacja zarządzania, a jak niebezpieczne może być centralne planowanie zarządzania inwestycjami.

Ekspertów również niepokoi obecna niestabilność rynku dostaw surowców, w tym również surowców energetycznych takich jak gaz ziemny czy ropa naftowa. Obecnie co raz częściej uznaje się węgiel kamienny jako stabilny surowiec, a ropę naftową i gaz jako te niestabilne. Paradoks ten wynika z samej dostępności produktów, a nie ich ceny. O wiele łatwiej jest sprowadzić (po wysokiej bądź co bądź cenie) węgiel kamienny np. z Australii czy Kolumbii niż sprowadzić ropę naftową lub gaz.